
Otóż wczoraj spontanicznie, będąc sam w domu i zabiegany od samego rana, w porze piątkowego lunchu, otworzyłem lodówkę aby sięgnąć po nową inspirację😀A o to co z tego wyszło:
1. Ugotowałem nasz najlepszy sycylijski makaron na wodzie źródlanej z Etny w formacie lilii, czyli po włosku Gigli, przez 9 minut z łyżką oliwy i odrobiną soli. Oczywiście można użyć innych formatów z naszej szerokiej oferty Alberto Poiatti, na przykład znane wszystkim "motylki" - Etna Farfalle 500 gr.
2. W dwóch miseczkach rozgniotłem widelcem twaróg półtłusty, dodając po łyżce śmietany 18%, następnie jeden ser posoliłem a drugi posłodziłem😀
3. Po ugotowaniu makaronu zmieszałem go z serem, polałem najwyższej klasy, ekologiczną oliwą z oliwek extra vergine z Sycylii od Salvatore Panebianco z okolic Katanii - Oliwa Cuticchio BIO 750 ml, dodałem listek świeżej bazylii z domowego parapetu i gotowe❗️❗️❗️
Co więcej, miałem nie jedno danie tylko od razu dwa: jedno na słono, a drugie na słodko🧀🍰 Teraz pozostało już tylko dobrać odpowiednie wino a tu wybór był stosunkowo oczywisty: zimne, półsłodkie Moscato od naszego Matteo Piccinini z Lombardii. Wino delikatne, o bardzo niskiej zawartości alkoholu, w sam raz na ten upalny dzień🥂
Całkowity koszt dania dla 4 osób: tylko 15 zł!
A Ty jak przyrządzisz swój włoski makaron z polskim serem❓
Na słono, czy na słodko ❓❓❓
Buon appetito❗️🙂
RD